Aosta | Rzymska kolonia u podnóży Mont Blanc

4
Aosta | Rzymska kolonia u podnóży Mont Blanc

Tak, studiowałam archeologię, jako specjalizację wybrałam rzymską Italię, a za każdym razem kiedy widzę antyczne ruiny, serce bije mi trochę mocniej. Aosta leży w górach. Jadąc tam, wyobrażałam sobie rzymskich legionistów przedzierających się w typowych sandałach przez wysokie Alpy, po to, aby podbić kolejne ziemie. Ileż determinacji i samozaparcia było w tym starożytnym ludzie, który, mimo że uchodzi za bezpośrednich przodków Włochów, ogromnie się od nich różnił.

Rzymska Aosta (Augusta Praetoria) została założona w 25 roku p.n.e. Strategiczne położenie w miejscu, w którym Półwysep Apeniński otwiera się na Europę zachodnią (Wielka i Mała Przełęcz Świętego Bernarda) sprawiło, że cesarz August postanowił postawić tutaj fortecę. Nowej kolonii nadał swoje imię i zadbał o to, żeby wewnątrz jej murów znalazły się najdoskonalsze budowle, postawione zgodnie z kanonami ówczesnej architektury. Ze względu na ilość zachowanych ruin i na ich dobry stan Aosta bywa nazywana alpejskim Rzymem.

Pierwszą konstrukcją jaka ukazuje się naszym oczom zaraz po wjeździe do miasta jest Łuk Triumfalny Augusta, zaraz potem widzimy starożytne mury. Zachowały się fragmenty rzymskiego amfiteatru, które można oglądać wbudowane w mury klasztoru św. Katarzyny, pozostałości rzymskich domówforum romanum z kryptoportykiem i bramy, a wśród nich Porta Praetoria. Główna ulica Aosty przebiega w miejscu dawnego decumnus maximus. Poza miastem znajdują się fragmenty nekropoli i akweduktów, a także rzymskie mosty. Wcale nie potrzeba bujnej wyobraźni, żeby zobaczyć starożytną Augusta Praetoria.

Tym co wywiera największe wrażenie są bez wątpienia ruiny rzymskiego teatru. Znajdują się one zaraz obok Porta Praetoria i są doskonałym przykładem waloryzacji dziedzictwa kulturalnego Włoch. Niestety w tym cudnym kraju cała masa zabytków popada w ruinę. W Aoście zachowała się  niemal połowa monumentalnej fasady teatru (skene). Jest ona wysoka na 22 metry i składa się z trzech porządków arkad. Właśnie takie fasady odróżniały rzymskie teatry od greckich. Starożytny Grek podczas oglądania sztuki w teatrze miał podziwiać piękno natury, Rzymianin zadowalał się patrzeniem na architekturę. W ruinach dobrze widoczna jest także cavea, czyli widownia ujęta w prostokątne mury, nad którymi w trakcie trwania widowisk montowano zadaszenie. Przestrzeń dla chóru (orchestra) i scena (proskenion) ograniczają się jedynie do fundamentów. Ruiny teatru wieczorem są pięknie podświetlone. Na naszych zdjęciach możecie je zobaczyć w zimowej aurze.

A presto!

Ania

P.S. Jeśli spodobał Ci się ten wpis, albo masz jakieś pytanie zostaw pod tekstem komentarz. Jeśli widziałeś ruiny rzymskiego teatru w Aoście, możesz podzielić się w komentarzu własnym zdjęciem stamtąd. Pamiętaj też, że czekam na Ciebie na Facebooku oraz na Instagramie. Jestem tam codziennie i zamieszczam jeszcze więcej włoskich ciekawostek oraz zdjęć.

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

rzymski teatr w Aoście

Porta Praetoria

4 KOMENTARZE

    • No widzisz, ja do Aosty mam rzut beretem, a jednak dopiero teraz tam dotarłam. To była moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia wycieczka 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj