Mule w pomidorach to apulijskie cozze alla tarantina. Można je podawać jako przystawkę lub jako danie główne. Jeśli zdecydujesz się na drugi wariant, wystarczy zwiększyć porcję albo połóczyć z ulubionym makaronem.
MULE W POMIDORACH
Składniki:
- 1 kg muli
- 1 puszka pomidorów w kostce lub 0,5 kg świeżych pomidorów
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 1 ząbek czosnku
- 1 peperoncino, jeśli lubicie pikantny smak
- kilka kromek chleba jak na bruschetty
Przygotowanie:
Mule należy dobrze oczyścić. Jak to zrobić, dowiecie się klikając tutaj. Następnie wsypujemy je do garnka, przykrywamy i stawiamy na ogniu. Gotujemy je przez kilka minut, potrząsając od czasu do czasu. Kiedy mule się otworzą, ściągamy je z ognia. Wyrzucamy te, które pozostały zamknięte, filtrujemy powstały płyn i odstawiamy wszystko na bok.
Jeśli używacie świeżych pomidorów, to najpierw musicie je sparzyć i obrać ze skórki.
Na dużą patelnię wrzucamy pomidory lub pomidory w kostce, dodajemy czosnek i tymianek. Gotujemy przez 15-20 minut, a pod koniec dokładamy obrane peperoncino.
Do sosu pomidorowego dorzucamy mule, dolewamy oliwę z oliwek i odrobinę wody powstałej podczas otwierania muli. Ponieważ jest ona słona, należy najpierw spróbować sosu, żeby go nie przesolić. Całość gotujemy jeszcze przez 5 minut, dokładnie mieszając.
Mule serwujemy z podgrzanymi w piekarniku lub na patelni kromkami chleba, które można nasmarować ząbkiem czosnku.
Lubicie mule? Na blogu znajdziecie inny prosty przepis na cozze alla marinara.
***
Do zobaczenia „Pod Słońcem Italii”, także na na Facebooku i na Instagramie.
Ania
lubię raz na jakiś czas zjeść mule….nie jestem ich miłośniczką ale tak jak napisałam raz na jakiś czas 🙂 ja robię je bardzo podobnie z tylko podlewam sos odrobiną białego wina na na sam koniec wszystko posypuje świeżą natką pietruszki 🙂 są pyszne pomimo że nie jestem ich miłośniczką i nie jadam ich często 🙂
Uwielbiam Twoje wpisy i często śledzę Twojego bloga… czekam na kolejne również kulinarne 🙂 pozdrawiam serdecznie Dorota
Mule podlane winem to dobry pomysł. Ja obecnie unikam alkoholu – jestem w ciąży 🙂
Dzięki wielkie za urocze słowa pod adresem bloga. Sprawiłaś mi ogromną przyjemność!
Bardzo sie cieszę i gratulacje 🙂 mój synek ma już 10 m-cy 🙂 dbaj o siebie
Dzięki ogromne!!!