Jak zaczynacie dzień? Ja zazwyczaj od jogurtu z płatkami owsianymi i/albo z sezonowymi owocami. Czasem jednak specjalnie sobie dogadzam. Zrobiłam to dzisiaj rano, pochłaniając wspólnie z dzieckiem porcję tiramisù. Pistacjowe tiramisù to kolejny po tiramisù z truskawkami wariant klasycznego włoskiego deseru. Jest prosty w przygotowaniu i bardzo, bardzo pyszny. Pastę z pistacji koniecznie zróbcie własnoręcznie, bo te ze sklepu mają w składzie cukier i inne zbędne dodatki.
PISTACJOWE TIRAMISÙ
(4 duże porcje)
Składniki:
- 250 gr serka mascarpone
- 2 jajka
- 100 gr cukru trzcinowego
- 1 filiżanka kawy
- 100 gr niesolonych pistacji
- 2-3 łyżki oleju słonecznikowego
- biszkopty
- szczypta soli
- garść zmiksowanych pistacji do dekoracji
Przygotowanie:
Żeliwny garnek stawiamy na ogniu i nagrzewamy go. Wrzucamy pistacje i prażymy je przez 2 minuty. Przekładamy orzeszki na czystą ściereczkę, zawijamy w tobołek i potrząsamy w celu oddzielenia pistacji od skórek. Wrzucamy pistacje do miksera i miksujemy tak długo, aż powstanie pasta. W razie potrzeby można dodać olej słonecznikowy.
Zaparzamy kawę i odstawiamy do ostygnięcia.
Oddzielamy białka od żółtek.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając w międzyczasie szczyptę soli.
Żółtka ubijamy razem z cukrem, dodajemy serek mascarpone i pastę pistacjową. Całość miksujemy przez 2 minuty. Dodajemy pianę z białek i delikatnie mieszamy od dołu do góry.
Na dnie większego naczynia albo w szklankach rozprowadzamy warstwę kremu, układamy na nim biszkopty nasączone kawą i kolejną warstwę kremu. Znów układamy biszkopty z kawą i zakrywamy je kremem. Owijamy tiramisù folią aluminiową i wstawiamy do lodówki na minimum 3 godziny. Przed podaniem deser posypujemy zmiksowanymi pistacjami.
Smacznego!
Ania
P.S. Jeśli spodobał Ci się ten wpis albo masz jakieś pytanie, zostaw pod tekstem komentarz. Pamiętaj też, że czekam na Ciebie na Facebooku oraz na Instagramie. Jestem tam codziennie i zamieszczam jeszcze więcej włoskich ciekawostek oraz zdjęć.
Musze spróbować tego tiramisu, bo narobiłaś mi ochoty!
Pyszności 🙂
Tiramisu to nasz ulubiony deser, znika szybko, zawsze robię klasyczne tiramisu, ale zachęciłaś mnie do wersji z kremem pistacjowym, smak kremu pistacjowego znam z rogalików, ciekawe czy ten zrobiony przeze mnie będzie go przypominał w smaku?
Raczej tak. Teraz jest sezon na truskawki, wypróbuj tirmaisù truskawkowe.
Wow! Jestem od wrażeniem przede wszystkim z powodu własnoręcznie przyrządzonej pasty pistacjowej. Mam za sobą już tiramisu tradycyjne i z truskawkami. Teraz czas na pistacjowe. Aniu – dziękuję bardzo za kolejną inspirację!
Nie ma za co! Dla mnie pisanie bloga to sama przyjemność 😀 Uściski!