Życie pisze najlepsze scenariusze, a średniowieczne i renesansowe dwory dostarczają materiałów na fascynujące kryminały. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tezy jest publikacja Marcella Simonetty “Medyceusze. Tajemnica Montefeltra” Polskie tłumaczenie ukazało się w zeszłym roku nakładem Wydawnictwa Rebis.
Marcello Simonetta ukończył studia w Rzymie, zrobił doktorat w Yale, wykłada historię Europy i teorię polityczną w Paryżu. Był kuratorem wystaw i konsultował od strony naukowej popularne gry komputerowe. W 2008 roku opublikował książkę będącą skrupulatnym opracowaniem historycznym. Sęk w tym, że czyta się ją jak wciągający kryminał. Wszystkie postaci żyły naprawdę i każda z nich popełniła opisane, często przerażające czyny. Co ciekawe, jeden z bohaterów to przodek autora. Cicco Simonetta należał do grona najważniejszych osobistości na dworze Sforzów w Mediolanie, gdzie przez długie lata pełnił funkcję kanclerza, a później regenta w imieniu małoletniego księcia Giana Galeazzy Sforzy. Ogromne wpływy przysporzyły mu wielu wrogów, co w konsekwencji doprowadziło do upadku i tragicznej śmierci poprzedzonej sfingowanym procesem.
Renesansowa Italia była podzielona. Na północy rządziły miasta-państwa, które albo rywalizowały ze sobą, albo tworzyły nietrwałe sojusze. Główną rolę odgrywali Sforzowie władający Mediolanem i sporą częścią Lombardii, poza tym Gonzagowie z Mantui, Panowie Este z Ferrary i Malatesta z Rimini, a także jedna z największych potęg handlowych i politycznych w basenie Morza Śródziemnego, czyli Republika Wenecka. W środkowych Włoszech prym wiedli kontrowersyjni, bo nieposiadający błękitnej krwi Medyceusze panujący we Florencji i Państwo Kościelne pozostające pod kontrolą pozbawionych moralności, hulaszczych papieży. Obrazu dopełniał genialny kondotier Federico di Montefeltro nazywany “Światłem Italii“, mający w posiadaniu Urbino. Królestwo Neapolu w tamtym okresie znajdowało się pod zwierzchnictwem Dynastii Aragońskiej. I chociaż w zbiorowej świadomości renesansowe Włochy kojarzą się przede wszystkim ze sztuką i z wybitnymi artystami, były tłem dla brutalnej walki o wpływy, gdzie nie obowiązywały żadne zasady.
Marcello Simonetta podczas wnikliwych badań ustalił, że obrazy “Wiosna” i “Narodziny Wenus“, a także freski namalowane w Kaplicy Sykstyńskiej przez Sandra Botticellego na zlecenie papieża Sykstusa IV i zasłonięte przez Michała Anioła wyobrażeniem “Sądu Ostatecznego“ opowiadają zaszyfrowaną historię krwawych wydarzeń znanych jako spisek Pazzich. Dzięki ogromnej wiedzy i determinacji udało mu się odnaleźć klucz do odczytania pewnego listu napisanego przez Montefeltra. Dowodzi on czarno na białym, że genialny kondotier miał wielkie ambicje polityczne i udając przyjaciela, knuł przeciwko Medyceuszom.
Jak wyglądał spisek Pazzich w odwecie, za który przynajmniej 80 osób zamordowano, rozszarpując ich żywcem, topiąc i wieszając na murach? Co dokładnie zaszyfrowali w swoich dziełach Botticelli i Michał Anioł? Czy Medyceuszom udało się zemścić za przygotowany na nich zamach? Jak zgasło “Światło Italii”? Jaki związek z całą historią miał przodek autora książki – Cicco Simonetta? Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Medyceusze. Tajemnica Montefeltra”. Powinien ją przeczytać każdy italofil i pasjonat epoki odrodzenia.
Marcello Simonetta “Medyceusze. Tajemnica Montefeltra” Wydawnictwo Rebis 2020
Konkurs zakończony
KONKURS
Zanim ogłoszę konkurs, zapraszam Cię do moich mediów społecznościowych. Na Facebooku i na Instagramie @podsloncemitaliiblog jestem codziennie i zamieszczam jeszcze więcej ciekawostek, zdjęć i Włoch!
Czas na zabawę!
Co trzeba zrobić?
Napisz mi w kilku zdaniach w którym renesansowym włoskim państwie* chciałbyś żyć i dlaczego? Historia musi się znaleźć w komentarzu pod tym wpisem. Najbardziej fascynującą lub zaskakującą opowieść nagrodzę egzemplarzem zrecenzowanej przeze mnie książki.
TERMIN KONKURSU
Zadanie należy wykonać do 24 czerwca 2021 roku, do godz. 23:59.
NAGRODA
Jeden egzemplarz książki Marcella Simonetty “Medyceusze. Tajemnica Montefeltra”.
REGULAMIN KONKURSU
- Uczestnictwo w konkursie jest jednoznaczne z zaakceptowaniem jego regulaminu.
- Uczestnictwo w konkursie oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie swoich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych przy realizacji konkursu zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych z dnia 29.08.1997 (DZ.U. nr 133, poz. 883, z późn.zm.).
- Organizatorem konkursu jestem ja – autorka bloga Pod Słońcem Italii.
- Sponsorem konkursu jest Dom Wydawniczy Rebis z siedzibą przy ul. ul. Żmigrodzkiej 41/49 w Poznaniu.
- W konkursie mogą wziąć udział wszyscy pełnoletni czytelnicy bloga Pod Słońcem Italii.
- Konkursowy opis należy zamieszczać w komentarzu pod tym wpisem.
- O wyborze zwycięzców zadecyduje autorka bloga Pod Słońcem Italii.
- Konkurs trwa od 21 do 24.06.2021 roku, do północy.
- Ogłoszenie wyników nastąpi w piątek, 25 czerwca 2021 roku, na blogu Pod Słońcem Italii, we wpisie, który właśnie czytasz.
- Nagrodzony zostanie 1 wyłoniony przeze mnie komentarz.
- Nagrodę do zwycięzcy wysyła autorka bloga Pod Słońcem Italii. Wysyłka jest możliwa tylko na terenie Polski.
- Nagród nie można wymienić na inne książki znajdujące się w ofercie Wydawnictwa Novae Res ani na ekwiwalent pieniężny.
In bocca al lupo!
Dziękuję wszystkim za uczestnictwo w konkursie. Postanowiłam, że 1 egzemplarz książki “Medyceusze. Tajemnica Montefeltra” trafi do Darii za jej ciekawy opis.
Ania
*skrót myślowy, w którym chodzi o wszystkie księstwa, królestwa, miasta-państwa, państwa i republiki leżące w epoce renesansu na terenach dzisiejszych Włoch
Florencja, tylko i wyłącznie Florencja. Dlaczego? Ze względu na postać Kosmy 😉
Wybrałabym Mediolan, bo choć chciałabym też pomieszkać w Sienie – nawet po epidemii dżumy i zakusach Medyceuszy, by nie była silniejsza od Florencji, albo w Padwie – wybitnym mieście z pobierającymi tam nauki wybitnymi ludźmi, to właśnie w Mediolanie miałabym szansę spotkać Leonarda da Vinci z czasów, gdy w Santa Maria delle Grazie malował Ostatnią wieczerzę. Może udałoby się choć spojrzeć w oczy wizjonera, choć pędzel podać, choć ukradkiem poobserwować go przy pracy… A może udałoby się go troszkę podpytać o tę osobę w długich blond włosach, albo kielich. No i może zdradziłby tajemnicę fresku. Chociaż zbytnio rozmowny nie był, to przez cztery lata pracy nad dziełem z pewnością udałoby się coś z niego wydusić 🙂
Dziękuję!!!!!!