Mówiąc szczerze, nie od zawsze byłam amatorką tego przysmaku. Przekonałam się do niego dopiero w ostatnim czasie i jak najbardziej zgadzam się z tymi wszystkimi, którzy spaghetti alla carbonara umieszczają na liście najpyszniejszych pierwszych włoskich dań. Zaskoczyło mnie bardzo, kiedy się dowiedziałam, że sosu wcale się nie przygotowuje na bazie boczku. Otóż oryginalna, rzymska receptura zamiast niego wymienia podgardle. Z autopsji wiem, że warto pokusić się o wariant numer dwa! Co do reszty, przygotowanie spaghetti alla carbonara nie pochłania zbyt wiele czasu, wymaga jedynie dobrej synchronizacji i energicznych ruchów.
SPAGHETTI ALLA CARBONARA
Składniki:
(2-3 osoby)
- 200 gr spaghetti
- 140 gr podgardla
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 20 g parmezanu
- 20 g pecorino romano
- świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
Nastawić wodę na makaron. Podgardle obrać ze skóry i pokroić w drobne kwadraty. Następnie podgrzewać mięso na patelni, beż masła i bez oleju, koniecznie na małym ogniu, aż do momentu, w którym tłuszcz zrobi się przezroczysty. Zwiększyć ogień na kolejne kilka minut, tak aby podgardle stało się chrupiące.
W misce roztrzepać dokładnie jajko z żółtkiem. Dodać połowę parmezanu, połowę pecorino romano i świeżo zmielony pieprz.
Ugotować makaron, odcedzić i wrzuć do miski z jajkiem, energicznie mieszając. Dodać jeszcze ciepłe podgardle z wytopionym z niego tłuszczem, a także resztę parmezanu i pecorino romano. Podawać natychmiast.
Polecane wina:
Carbonara łączy w sobie wiele odrębnych smaków i aromatów, dlatego najlepiej komponuje się z winami białymi o średniej gęstości i mocy, tudzież z winami białymi lekko musującymi.
Aprilia Sangiovese DOC, Bianco Capena Superiore Abboccato DOC, Soave DOC.
Ania
![Gianfranco Calligarich "Ostatnie lato w mieście" [recenzja]](https://i0.wp.com/podsloncemitalii.pl/wp-content/uploads/2023/08/IMG-20230716-WA0000-1.jpg?resize=218%2C150&ssl=1 "Gianfranco Calligarich “Ostatnie lato w mieście” [recenzja]")
to podgardle to guanciale – faktycznie robi się pysznie przeźroczyste podczas smażenia. Ale zapomniałaś dodać, że to nie jest podgardle świeże, tylko przetworzone, suszone w przyprawach w specjalnych warunkach. Ale można bez problemu zrobić je sobie w domu. Trzeba tylko czasu, bo guanciale musi się podsuszyć. Ale naprawdę warto.