W Wielkiej Grecji: Paestum

4
W Wielkiej Grecji: Paestum

Na pewno obił się Wam kiedyś o uszy termin sybaryta. Dzisiaj sybaryta to ktoś, kto uwielbia luksus i zbytek, ale to również mieszkaniec dawnej, niezwykle bogatej, greckiej kolonii Sibaris we włoskiej Kalabrii, która to na początku VI w. p.n.e. założyła nowe “miasto-państwo” Posejdonię, później nazywaną Paiston przez samnickich Lukanów i w końcu Paestum przez Rzymian. Największy splendor osiągnęła ona dopiero dwieście lat późnej, po podbiciu przez rzeczonych Lukanów, czyli jedno z plemion zamieszkujących Italię przedrzymską, o którym możecie poczytać na blogu tutaj. Nowi przybysze wcale nie burzyli greckich budowli, a własną odrębność podkreślali jedynie charakterystycznymi malowidłami grobowymi, w pewnym sensie podobnymi do etruskich (do zobaczenia w Museo Archeologico Nazionale di Paestum). Na pewno mogłabym napisać na ten temat odrębny tekst, dość podkreślić, że głośny fresk z Nurkiem jest ich dziełem, i że Grecy nigdy własnych pochówków nie ozdabiali. W 273 r. Posejdonia dostała się we władanie rosnącego w potęgę Rzymu, a mimo znaczącego upadku po najazdach barbarzyńców i po spustoszeniach spowodowanych atakami epidemii, udało jej się przetrwać aż do czasów wczesnego średniowiecza, kiedy to została zalana przez wody pobliskiej rzeki Sele, co zresztą zdecydowało o bardzo dobrym stanie zachowania świątyń. Paestum zawsze istniało w ludzkiej świadomości, ale ponowne odsłonięcie ruin miasta zawdzięczamy dopiero Karolowi III Burbonowi, który zlecił budowę drogi przebiegającej przez terytorium. W XVIII w. zostało wciągnięte na listę miejsc obowiązkowych do zobaczenia podczas tzw. Grand Tour europejskiej arystkokracji, a inspiracji szukał tutaj m.in. Goethe.

 

Dzisiaj w Paestum znajduje się park archeologiczny ufundowany przez reżim Mussoliniego i wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Położenie nad Zatoką Salerno sprawia, że miejsce jest łatwo dostępne dla turystów wypoczywających na Wybrzeżu Amalfi i dla wszystkich którzy z jakichś powodów znaleźli się w Neapolu, a tak naprawdę to i z Rzymu wcale nie jest daleko. Poza tym okolica obfituje w luksusowe hotele i campingi z salami konferencyjnymi oraz pomieszczeniami przeznaczonymi na organizację wesel, tudzież podobnych uroczystości. Całkiem niedaleko znajduje się Capo di Fiume, źródło, które zapewniało stały dostęp wody do miasta jeszcze w czasach greckich.  Naturalnie nie brakowało w nim świątyni dedykowaniej boginii Demetrze. Obecnie natomiast jest to bardzo populanrne miejsce na niedzielne pikniki. Największą atrakcją parku są oczywiście trzy doskonale zachowane greckie świątynie doryckie, co niewątpliwie przyciąga uwagę nawet najbardziej obojętnych wobec kultury. W okolicy znajdują się także fundamenty innej, starszej budowli sakralnej dedykowanej Herze. Legenda mówi, jakoby ufundował ją Jazon (ten od Argonautów), jednak nie wszystkich podobna wersja przekonuje. W pobliskim muzeum (Museo Archeologico Nazionale di Paestum) znajduje się ekspozycja bardzo ekspresyjnych metop dekorujących swego czasu budynek. Piszę o tym głównie dlatego, że Paestum, podobnie jak Selinunt stało na krańcu greckiego świata w Italii, a charakterystyczne metopy miały odstraszać “obcych” i podkreślać siłę bogów opiekujących się mieszkańcami Wielkiej Grecji.

Co jeszcze można w Posejdonii zobaczyć? Zachowały się fragmenty murów obronnych otoczonych fosą, fundamenty niektórych budynków publicznych, forum i agorà, częściowo odsłonięty amfiteatr, niewielkie domostwa, heraion, czyli pusty grób jakiegoś herosa, najprawdopodobniej patrona miasta oraz nekropole.

Museo Archeologico Nazionale di Paestum (grobowiec Nurka, malowidła grobowe Lukańczyków, metopy ze świątyni Hery)

Via Magna Grecia 919 

Paestum – Capaccio (SA)

otwarte codzienne 8,30 – 19,30

Area Archeologica di Paestum (doryckie świątynie)

otwarta codziennie 8,45 – do zachodu słońca

bilet wstępu ok. 8 euro

www.paestumsites.it

Il Museo Narrante di Hera Argiva (rekonstrukcja nieistniejącej świątyni Hery z metopami)

Via Barizzo 29

Località Foce Sele (SA)

tel.: +39 0828.861440

4 KOMENTARZE

  1. Znakomita wiadomość choć na pewno pod najazdem turystów nie będzie można poczuć tego samego klimatu jaki mogłaś ty zasmakować. Zdjęcia są cudowne.

    • Większość turystów pewnie i tak uda się do Pompejów i do Herkulanum.
      Zdjęcia są autorstwa dziadka – przekażę mu! 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj