Panzanella gości na naszym stole od wielu lat. Rzadko mi się to zdarza, ale zupełnie nie pamiętam, w jakich okolicznościach jadłam tę sałatkę po raz pierwszy. Grunt, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Jest idealna podczas upalnych dni. Orzeźwia, pokrzepia i smakuje Toskanią.
Korzystając z okazji, zapraszam Cię do moich mediów społecznościowych. Na Facebooku i na Instagramie @podsloncemitaliiblog jestem codziennie i zamieszczam jeszcze więcej ciekawostek, zdjęć i Włoch!
PANZANELLA
Składniki:
- 500 g dojrzałych pomidorów
- 400 g czerstwego chleba (w oryginalnym przepisie używa się tradycyjnego pieczywa z Toskanii, które nie zawiera soli)
- 1 czerwona cebula
- 1 długi ogórek
- 15 listków bazylii
- ocet z białego wina
- oliwa extra vergine
- sól
- świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
Chleb pokroić w kromki o grubości 1 cm. Włożyć je do szerokiego naczynia i zalać 250 g wody. Delikatnie ponaciskać palcami i odstawić na 45 minut.
Cebulę pokroić w piórka. Wsypać do miski i zalać 70 g wody zmieszanej z 70 g octu z białego wina. Macerować przez 20 minut, często mieszając. Odcedzić.
Obrać ogórka, przepołowić wzdłuż i pokroić w półtalarki. Pomidory pokroić w kostkę.
Chleb, jeśli nie wsiąkła w niego woda, należy odcisnąć, a potem poszarpać w małe kawałeczki. Wsypać do salaterki. Dodać cebulę, pomidory, ogórka i poszarpane listki bazylii. Wymieszać.
Zakryć folię spożywczą i wstawić do lodówki przynajmniej na 1 godzinę. Bezpośrednio przed podaniem przyprawić panzanellę 4 łyżkami oliwy extra vergine, 15 g octu z białego wina, a także solą i pieprzem wedle uznania.
Toskański chleb nie zawiera soli. Jeśli go wykorzystujesz, weź ten fakt pod uwagę podczas przyrządzania sałatki. Bardzo ważne jest, żeby przyprawić panzanellę chwilę przed podaniem. W przeciwnym razie może wyglądać jak paćka i być nieapetyczna.
Buon appetito!
Ania