Kiedyś w Mediolanie i jego okolicach istniały kanały. Dzisiaj zastąpiły je ścieżki rowerowe. Najpopularniejszy szlak wiedzie wzdłuż Naviglio Martesana, który łączył miasto z rzeką Addą. Oznacza to, że rowerem można przejechać trasę prowadzącą od nowoczesnych wieżowców znajdujących się w dzielnicy Porta Nuova aż do Lecco nad jeziorem Como.
Tej wiosny wspólnie z mężem przemierzyliśmy szlak spod Bosco Verticale, aż do miejscowości Trezzo sull’Adda, gdzie Naviglio Martesana łączy się z rzeką Addą. Wycieczka jest doskonałą okazją do odkrycia prawdziwego Mediolanu, takiego, jaki zna każdy mieszkaniec miasta. Daje możliwość zobaczenia z bliska wschodniego przedmieścia, a przede wszystkim dzieła, jakie stworzył Leonardo da Vinci. Nie od dzisiaj wiadomo, że woda fascynowała renesansowego geniusza. Była przedmiotem jego studiów i bodźcem do tworzenia kolejnych wynalazków. Podczas pobytu na dworze Sforzów opracował imponujący projekt Naviglio Martesana razem ze śluzami.
Trasę można pokonać pieszo lub na rowerze. Jeśli nie posiadasz własnych dwóch kółek, rower wypożyczysz na miejscu. W Mediolanie działa system Rowerów Miejskich BikeMe. Co więcej, gdy nagle dopadnie Cię zmęczenie, pamiętaj, że w połowie drogi, w miejscowościach Cernusco sul Naviglio i Cascina de’ Pecchi wsiądziesz w zieloną linię metra, a ta odwiezie Cię do miasta.
Wyruszając z Mediolanu, trzeba dostać się do Via Melchiore Gioia. Na jej krańcu, pod numerem 189 znajduje się Cascina de’ Pomm i wynurza się spod ziemi dawny kanał. Wzdłuż biegnie trzydzieści osiem kilometrów ścieżki rowerowo-spacerowej. Pierwszy odcinek przemierza miasto i jest świetną okazją do odkrycia jego najbardziej dziewiczego oblicza. Najpierw trasa ma wygląd typowy dla dzielnic robotniczych. Dalej, wzdłuż lewego wybrzeża rozpościerają się renesansowe wille i miejskie ogrody. Zapada w pamięć szesnastowieczny Ponte Vecchio. Na drugim brzegu znajduje się nieduży placyk. Ustawiono na nim pomnik upamiętniający 184 uczniów pobliskiej szkoły, którzy zginęli pod bombami zrzuconymi w 1944 roku na skutek potwornego błędu aliantów. Dawniej okolicę nazywano Riwierą Mediolanu. Wiele arystokratów i światłych umysłów miało tutaj swoje letniskowe rezydencje.
Za miastem z każdym kolejnym kilometrem Naviglio Martesana nabiera coraz bardziej wiejskiego klimatu. Mijamy most nad rzeką Lambro, a za nią tunel wykopany pod wschodnią obwodnicą miasta. Mkniemy przez Cologno Monzese, Vimodrone, Cernusco sul Naviglio, gdzie znajdują się spory park, miejsca przeznaczone na pikniki i place zabaw dla dzieci. Cascina de’ Pecchi jest jednym z ostatnich miasteczek na trasie ze stacją metra. Właśnie tutaj najprościej wsiąść w kolejkę. Dalej leżą Bussero, Gorgonzola z uroczym drewnianym domem-mostkiem przerzuconym nad kanałem, Gessate, Inzago, Cassano d’Adda, Gropello d’Adda szczycące się zabytkowym, drewnianym młynem wodnym i w końcu Trezzo d’Adda. W tym miejscu kończy się ścieżka rowerowa Naviglio Martesana, a zaczyna inna, biegnąca wzdłuż rzeki Adda aż do Lecco. Po drodze znajduje się wpisane na listę UNESCO modelowe miasteczko robotnicze Crespi d’Adda.
Nazwa Martesana została zaczerpnięta od terytorium wiejskiego, które rozpościerało się dawniej na tych terenach i było kontrolowane przez Księstwo Mediolanu. W mieście przedłużeniem Naviglio Martesana był osuszony z początkiem ubiegłego wieku Naviglio San Marco. Jego pozostałości dobrze widać przy Via San Marco nieopodal Corso Garibaldi i EATALY. Zbiornik miał za zadanie czerpać wodę z rzeki Addy. Wykorzystywano ją do nawadniania pól i napędzania młynów, a korytem transportowano do Mediolanu towary.
Na koniec zapraszam Cię do moich mediów społecznościowych. Na Facebooku i na Instagramie @podsloncemitaliiblog jestem codziennie i zamieszczam jeszcze więcej ciekawostek, zdjęć i Włoch!
Alla prossima,
Ania.