Wydarzenia ostatnich tygodni, a przede wszystkim domowa izolacja stwarzają wyjątkową okazję do poświęcenia wolnego czasu naszym pasjom i na nauczenie się czegoś nowego. Skoro czytasz tego bloga, na pewno fascynują Cię Włochy. Pomyślałam, żeby zdradzić Ci tajemnicę moich ulubionych idiomów i powiedzeń funkcjonującymi w najpiękniejszym na świecie języku.
PERDERSI NELLA NOTTE DEI TEMPI – ginąc w pomroku dziejów.
Idiom stosowany dla podkreślenia faktu, że nie znamy precyzyjnej daty danego wydarzenia.
“Perdersi nella notte dei tempi” jest jednym z moich ulubionych włoskich sformułowań. Wyrażenie brzmi jednocześnie bardzo literacko i tajemniczo i doskanale oddaje poczucie braku pewności, a także odległości czasowej.
SE SONO ROSE, FIORIRANNO, SE SONO SPINE, PUNGERANNO – Jeśli są to róże, zakwitną, jeśli są to kolce, ukłują.
Powiedzenie używane w sytuacji, kiedy nie mamy wpływu na wynik naszego działania.
Poetyckie sformułowanie poznałam wiele lat temu, będąc gościem u przyjaciół moich przyjaciół w toskańskiej Maremmie. Postanowili mnie zeswatać. Róże nie zakwitły, ale i kolce nie ukuły. Wzbogaciłam natomiast słownictwo. Nota bene Włosi często skracają zdanie do jego pierwszej części (“Se sono rose fioriranno.“).
ESSERE IN ALTO MARE – być na pełnym morzu.
Być w proszku, być jeszcze niegotowym, nieprzygotowanym, być niedokończonym.
- Wiele lat temu usłyszałam powiedzenie z ust znajomego Włocha. Rozmawialiśmy o egzaminie, jaki miałam zdać w niedalekiej przyszłości. Spytał mnie “Ti senti pronta o sei ancora in alto mare?” (Czujesz się przygotowana, czy jesteś jeszcze w proszku?).
TANTO DI CAPELLO – czapki z głów – (fr. chapeau bas).
Zwrot wyraża nasze uznanie dla kogoś, podziw i szacunek.
Polska i francuska wersja powiedzenia jest powszechnie stosowana w naszym języku ojczystym. Okazuje się, że również Włosi mają bardzo literacki sposób na wyrażenie uznania dla drugiej osoby. “Tanto di capello” poznałam dzięki teleterniujowi L’eredità emitowanemu od lat na kanale RAI 1. Śledzenie go to świetna okazja do wzbogacenia słownictwa.
TOCCARE IL FERRO – dotykać żelaza.
Odpukać w niemalowane drewno.
Matka mojego przyjaciela, Polka, która większość życia spędziła we Włoszech w chwilach, kiedy chciała ustrzec się przed niepowodzeniem, mówiła “tocco ferro” jednocześnie pukając w blat stołu. Takie zachowanie bardzo bawiło całą rodzinę. Dopiero rozmowa ze mną i wyjaśnienie, że w Polsce pukamy w niemalowane drewno, sprawiły, że zrozumieli jej postępowanie.
Znałeś wcześniej te idiomy i powiedzenia? A może masz własne ulubione sformułowania? Chętnie je poznam. Pisz w komentarzu!
Alla prossima!
P.S. Jeśli spodobał Ci się ten wpis albo masz jakieś pytanie, zostaw pod tekstem komentarz. Pamiętaj też, że czekam na Ciebie na Facebooku oraz na Instagramie @podsloncemitaliiblog, gdzie zamieszczam więcej ciekawostek, zdjęć i Włoch!
Bardzo przydatne wyrażenia! 😀 Natrafiłem na nie w twojej stronie ponieważ po dość długim pobycie na Sycylii postanowiłem dogłębnie się italianizować i podczas nauki języka czerpie wszystko i chłonę po kolei co znajdę ciekawego. Mój ulubiony idiom:
“Sei fuori come un balcone” 🙂
Fajna stronka pozdrawiam