Castello di Vezio góruje nad Varenną. Nie jest jasne, kiedy twierdza została zbudowana. Toponim Vezio najpewniej ma rzymskie korzenie, na co wskazywałoby identyczne nazwisko popularne wśród starożytnych Rzymian zamieszkujących okolicę. Wielu historyków początki budowli łączy z późnym antykiem. Wówczas była strategicznym punktem wojskowym przy drodze biegnącej z Bellano i dostarczała informacji o nadciągającym niebezpieczeństwie. Z kolei legenda mówi o królowej Longobardów Teodolindzie, której drogocenną koronę przechowuje katedra w Monzy. Ostatnie lata życia spędziła w Perledo, a więc w miejscowości nad Varenną, gdzie stoi Castello di Vezio. Na znak swojej głębokiej wiary poleciła wznieść kościół, oratorium i zamek. Najwcześniejsze potwierdzone wzmianki dotyczące zamku pochodzą dopiero z drugiej połowy XII wieku, jednak wiadomo, że konstrukcja została postawiona dużo wcześniej. Niemniej jednak właśnie w średniowieczu Castello di Vezio i Varennę połączyły wspólne mury dochodzące do linii brzegowej jeziora. W kolejnych stuleciach był on własnością kościoła, a później kilku książęcych rodów. W XIX wieku przejęła go familia Greppi di Robilant, do której ciągle należy i która nieopodal prowadzi gospodarstwo agroturystyczne o tej samej nazwie. Mimo że zamek znajduje się w rękach prywatnych, powołano specjalną fundację, mającą za zadanie dbanie o kompleks i umożliwianie jego zwiedzania.
Na zamku urzęduje sokolnik hodujący drapieżne ptaki. Nieopodal wejścia można podziwiać puchacza o imieniu Artù. Kawałek dalej znajduje się brama, po której przekroczeniu zwiedzającym ukazuje się wyjątkowa panorama rozpościerająca się na Varennę, na półwysep z Bellagio, na przylądek Balbianello, na Ossuccio, willę Carlottę, Cadenabbię i Menaggio – słowem na najpiękniejsze zakamarki jeziora Como i na bujną roślinność. Ostatnia jest bardzo ciekawa. Na północ od twierdzy wegetacja ma charakter kontynentalny. Rosną tam drzewa kasztanowe, leszczyny i sosny, podczas gdy po stronie zwróconej w kierunku jeziora fauna nabiera aury śródziemnomorskiej z drzewami oliwnymi, krzakami rozmarynu, palmami i sukulentami. Trudno nie zauważyć, że znajdujemy się w gaju oliwnym. Najprawdopodobniej jest najbardziej wysuniętym na północ ze wszystkich, gdzie produkuje się wysokiej jakości oliwę z oliwek extra virgin z oznaczeniem DOP (Denominazione di Origine Protetta; Chroniona Nazwa Pochodzenia) “Laghi Lombardi Lario“.
Gaju oliwnego pilnują duchy. Gipsowe odlewy realizuje się każdego roku od podstaw, dzięki uprzejmości turystów gotowych pozować przez godzinę w całkowitym bezruchu. Pozostają na swoim miejscu do momentu, kiedy śnieg ich nie rozpuści. W ruinach zamku mieszkają ptaki drapieżne. Rosną tutaj kwiaty i aromatyczne zioła. Wyeksponowano kopie niektórych okazów broni i narzędzi tortur. Wchodząc po schodach i przekraczając podwieszany mostek, można dostać się na szczyt wieży, skąd rozpościera się niepowtarzalny widok na całe jezioro Como.
W zamku znajduje się stała ekspozycja poświęcona Lariozaurom. Kim były? Średnich rozmiarów gadami morskimi o długości nieprzekraczającej 1 metra. Gatunek żył około 240 milionów lat temu w środkowym triasie, na terenach Europy i Azji. Lariosaurus najprawdopodobniej posiadał nogi przystosowane nie tylko do pływania, ale i do chodzenia po lądzie. W Perledo odnaleziono najwięcej kości tych stworzeń.
Info: Castello di Vezio
Via al Castello 23828, Perledo (LC)
Otwarte od marca do października we wszystkie dni, a w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym tylko w weekendy podczas ładnej pogody. Bilet wstępu: 5€ normalny i 3€ ulgowy (dzieci i młodzież w wieku od 7 do 18 lat oraz seniorzy powyżej 65 roku życia i grupy liczące nie mniej jak 12 osób). Do zamku można dotrzeć pieszo (ok. 30 minut z Varenny) lub dojechać samochodem.
Korzystając z okazji, przypominam o moich mediach społecznościowych. Na Facebooku i na Instagramie@podsloncemitaliiblog jestem codziennie i zamieszczam jeszcze więcej ciekawostek, zdjęć i Włoch!
Alla prossima!
Ania