Dwa miesiące temu na listę miejsc obowiązkowych do odwiedzenia w Mediolanie dołączył Eataly, czyli włoski concept store promujący śródziemnomorską enogastronomię. Marka powstała w 2007 roku w Turynie, dzięki połączeniu sił drobnych producentów makaronu, oliwy, wina, wody, mięsa, wędlin i sera pochodzących z północny kraju. Dzisiaj jest obecna nie tylko w największych włoskich miastach, ale także w Stanach Zjednoczonych, w Japonii, Dubaju i Turcji. Nadrzędnym celem Eataly jest zaoferowanie produktów najwyższej jakości za przystępne ceny, co jest możliwe dzięki bezpośredniej współpracy z dostawcami. Polityka firmy stawia na promocję włoskiego stylu odżywiania przy wykorzystaniu produktów pochodzących z całego rejonu śródziemnomorza w myśl zasady, że dobra kuchnia jednoczy i powinna być dostępna absolutnie dla każdego.
W Eataly można zjeść, bo istnieją tutaj bary i restauracje o różnorodnych profilach, istnieją też cukiernie, a na miejscu wypiekany jest chleb i produkuje się sery oraz makaron. Można się dużo nauczyć o sztuce gotowania i picia, zarówno podczas warsztatów dostępnych dla każdego, jak i obserwując krok po kroku proces produkcji jedzenia. Naturalnie można kupić wszystko co dotyczy kuchni, a więc najlepszej jakości arykuły, książki i poradniki z zakresu gastronomii, a także sprzęt gospodarstwa domowego z najwyższej półki. Dla zamaskowania poczucia bazarowego gwaru podczas wizyty w Eataly klientom towarzyszy muzyka wykonywana na żywo przez młodych artystów.
Niedawno we włoskim “Vanity Fair” ukazał się artykuł, który miał na celu sprawdzenie jak się mają reklamowe hasła o dostępnych cenach wysokiej jakości produktów do rzeczywistości. Dziennikarz wybrał się na zakupy, które miały pozwolić na przygotowanie kolacji dla czterech osób. Podkreślam, że włoska kolacja składa się zawsze z przystawki, z pierwszego i drugiego dania, nie może też zabraknąć wina. Okazuje się, że w kasie zostawił on 115€, czyli 28€ na głowę, co jest bardzo przyzwoitą ceną, jak na tutejsze warunki.Warto zatem zajrzeć do Eataly? Moim zdaniem absolutnie tak. Miejsce promuje dobrą kuchnię i zdrowy styl życia, a z drugiej strony mediolański concept store znajduje się w historycznym teatrze Smeraldo, miejscu bardzo miastu drogim, gdzie debiutowały takie sławy włoskiej muzyki jak Mina czy Adriano Celentano.
Ania