Przytrafili nam się niezapowiedziani goście. Świetnie – pomyślałam, bo nasze życie towarzyskie ostatnimi czasy miewa się średnio. Otworzymy butelkę musującego wina i wypijemy je w ogrodzie. Tylko co ja do tego wina podam? Traf chciał, że na kuchennym stole stał bukiet aromatycznej szałwii. Pomyślałam, że przygotuję tempurę i razem z bąbelkami wystąpi panierowana szałwia. To był strzał w dziesiątkę!
SZAŁWIA W PANIERCE
Składniki:
- ok. 15-20 dużych listków szałwii z łodyżkami
- 100 g mąki
- ok. 60 ml gazowanej i zimnej wody (dla uzyskania bardziej chrupiącej panierki można użyć zimnego piwa)
- 1 żółtko
- olej do smażenia
- sól
Przygotowanie:
Liście szałwii płuczemy pod bieżącą wodą i dokładnie suszymy.
W misce energicznie mieszamy żółtko z mąką i wodą gazowaną albo z piwem. Kiedy uzyskamy konsystencję podobną do ciasta naleśnikowego, na dużej patelni rozgrzewamy olej. Jego objętość musi być wysoka co najmniej na 1,5 cm. W gorącym oleju (żeby sprawdzić, czy olej uzyskał odpowiednią temperaturę, wystarczy wrzucić na niego kilka kropel ciasta – jeśli natychmiast wypłynie na powierzchnię, można zaczynać smażenie), trzymając za łodyżki, zanurzamy zamoczone w cieście liście szałwii. Smażymy je po 1 minucie z każdej strony. Liście odsączymy na papierze, solimy i podajemy jeszcze ciepłe.
Smacznego!
Na blogu znajdziesz również inne warianty panierowanych jarzyn:
P.S. Jeśli spodobał Ci się ten wpis albo masz jakieś pytanie, zostaw pod tekstem komentarz. Pamiętaj też, że czekam na Ciebie na Facebooku oraz na Instagramie. Jestem tam codziennie i zamieszczam jeszcze więcej włoskich ciekawostek oraz zdjęć.